Każdy zdrowy na umyśle człowiek wie, że kiedy wsadzi rękę do ognia, to będą z tego kłopoty: mniejsze albo większe, ale będą.
Podobnie jest w życiu duchowym: za pomocą przykazań Bóg wyznaczył Ci przestrzeń, w której możesz się poruszać bezpiecznie. Bo przykazania nie są po to, żeby Cię ograniczać, unieszczęśliwiać, ale po to, żeby określić granice bezpiecznego, szczęśliwego życia.
Chcesz łamać przykazania? Spłoniesz. W najlepszym przypadku skończy się na poparzeniach.
Przestrzegaj duchowego BHP,
przestrzegaj przykazań,
nie wystawiaj Boga na próbę,
bo na koniec i tak zbierzesz to, co posiałeś.
Błogosławię Ci!